[Osobisty] Stare Śmieci

Character : Good Liczba postów : 78 Join date : 29/07/2015

No. 9
Shadowrunner

Uśmiechnął się tylko kpiąco na słowa orka. Pazerne ścierwo, które mógł w każdej chwili rozgnieść pod swoim butem jak karalucha.
- Wisi pieniądze pewnej osobie. Jako, że nie stawił się na umówione spotkanie, to postanowiłem go odwiedzić. - Dotknął palcem credsticka na blacie. - W zbyt opłakanym stanie? Cóż, mimo tego nalegam. A jeśli chcecie więcej... - Postukał palcem w stick. - ...to nie marnujcie mojego czasu i mówcie wszystko co wiecie.- Jeśli dalej facet będzie się opierał, to sobie z nim inaczej porozmawia. Miał wystarczająco rzeczy na łbie, żeby się cackać z jakąś szumowiną.

Temat: Re: [Osobisty] Stare Śmieci Pon Sie 31, 2015 11:30 am

Aktorzy

Stare Śmieci

	No. 9
	Właściciel

- Zapłacicie tysiąc. - powiedział z uśmiechem. Tak mocno, że No. 9 zobaczył skąd wychodzą jego kły. - Elfik rzadko wychodził ze swojej nory. Miał kasę, więc nie zadawałem pytań. Wziął jedyne mieszkanie co miało lustrzane okna. Kiedy go widziałem, to nic nie mówił, jeśli nie było to potrzebne. Po nocach go nie było, w dzień wychodził coś zjeść. A mieszkanie? Nie zapłacił kolejnego czynszu, to zajrzałem do środka. Zniszczone, porozrzucane rzeczy, wszędzie jakieś rzygowiny. Czekam na kogoś co ma to wszystko wysprzątać.

Character : Good Liczba postów : 78 Join date : 29/07/2015

No. 9
Shadowrunner

Był bardziej zachłannym wieprzem niż się z początku spodziewał. Zabrał z blatu credstick i położył inny, o wartości 600 nuyenów. - No, no..trochę się rozmarzyliście "kolego". Dam wam sześćset, to i tak sporo, a z tego co mówicie wątpię, żeby wasz szczodry elf wrócił jeszcze, do tego mieszkania. Trzysta za udzielone informacje i trzysta za możliwość wejścia i sprawdzenia pokoju. To bardziej niż uczciwa cena. - Mówiąc to oparł się obiema rękami o blat spoglądając na orka wyczekująco.

Temat: Re: [Osobisty] Stare Śmieci Pon Sie 31, 2015 12:10 pm

Aktorzy

Stare Śmieci

	No. 9
	Właściciel

Alexander poczuł coś metalowego przy pasie. Kiedy spojrzał w dół, to zobaczył strzelbę, która mierzyła mu prosto w jaja. Wychodziła z jakiejś skrytki pod ladą. Musiał ją nie zauważyć podchodząc. Ork widocznie ją trzymał w jednej łapie. Drugą ręką, lewą, opierał się o blat.
- Tysiąc, kolego. Nie rób czegoś głupiego.

Character : Good Liczba postów : 78 Join date : 29/07/2015

No. 9
Shadowrunner

Theme

Spojrzał w dół na wystającą spod lady lufę strzelby. Zły ruch, skurwysynu - pomyślał sobie. Podniósł wzrok na orka, a kąciki ust podniosły się lekko w lekceważącym uśmiechu. Ork najwyraźniej nie był w nastroju do żartów, ponieważ ściągnął brwi gniewnie i otwarł pysk, żeby coś powiedzieć. Niestety nagle przerwał, gdy No. 9 błyskawicznie uskoczył w bok. Huk wystrzału odbił się echem po pomieszczeniu. Śrut przemknął przez pokój wgryzając się w przeciwległą ścianę, strasząc przy okazji parę szukających żarcia szczurów.

Alexander uderzył mocno stopami o podłogę wybijając się do góry, jednocześnie chwycił dłońmi za dalszą krawędź lady pomagając sobie tym samym w skoku. Ork zaklął głośno i szpetnie próbując jak najprędzej wyciągnąć broń spod lady. Zanim, jednak to zrobił No. 9 już przeskoczył ladę i był tuż przy nim. Solidny łokieć pomasował szczękę orka wzbudzając w powietrze fontannę śliny. Wykorzystując siłę rozpędu niemal przylgnął do ciała przeciwnika. Ręka, która wykonała uderzenie błyskawicznie zanurkowała w dół nad lewą ręką orka, tą która trzymała spluwę. Drugą dłonią chwycił go za nadgarstek, po czym szarpnął mocno w kierunku przeciwnym do motoryki stawów. Odgłos chrupnięcia w łokciu został zagłuszony przez bolesne wrzaśnięcie orka. Strzelba z metalicznym brzękiem spadła na podłogę. Kolejny cios łokiciem sprawił, że głowa mężczyzny poleciała do tyłu. No. 9 cofnął się wtedy lekko i chwycił go mocno za włosy. Szarpnął z całej siły kierując łepetynę faceta prosto w stronę lady. Łeb orka z głuchym łupnięciem uderzył w blat. Jeden raz, drugi, trzeci, czwarty...zanim, jednak rozwalił głowę pechowca wyłączył swojego oficjalnego SIN'a. Następnie chwycił łepetynę oburącz zwracając zmasakrowaną twarz w swoim kierunku. Zbliżył do niej swoją facjatę, a okulary lekko zsunęły mu się z nosa odsłaniając mocno niebieskie oczy. Alexander odezwał się do ledwo przytomnego orka, a jego głos był zaskakująco spokojny - To była ostatnia pomyłka w twoim nic nie wartym życiu, śmieciu. - Chwilę później dokończył dzieła rozwalając całkowicie jego czaszkę o blat. Kiedy ciało z łoskotem zsunęło się na ziemię Alexander wyciągnął z kieszeni chusteczki czyszczące i wytarł rękawiczki, łokieć, oraz jakiekolwiek ślady śliny lub krwi na marynarce.

Kilka chwil później schylił się nad ciałem przeszukując je w poszukiwaniu czegokolwiek przydatnego. Jeśli niczego nie znalazł przy ciele lub przy ladzie, to po prostu wyprostował się zgarniając credsticki z blatu. Poprawił krawat zabierając przy okazji klucz do pokoju elfa. - Dzięki za przyjemną współpracę. Polecam się na przyszłość.- Po tych słowach ruszył w kierunku celu.

Temat: Re: [Osobisty] Stare Śmieci Wto Wrz 01, 2015 9:23 am

Aktorzy

Stare Śmieci

No. 9

[Osobisty] Stare Śmieci - Page 2 JrypuYFl

Alexander ze spokojem wchodził po schodach. Kluczyk w dłoni. Nikt z lokatorów nie wyszedł, aby zobaczyć co się stało. Pewno mało ich to obchodziło, a nawet pewno by się ucieszyli widząc martwego właściciela. Problemem by były jednak znajomości martwego orka. Równie dobrze mógł podczas walki wysłać wiadomość do kolegów. Miał wbudowany przecież commlink we łbie. Teraz jednak miał większe zmartwienia. Kluczyk okazał się pasujący do nowo wstawionego zamka. Widział w framudze, że drzwi były rozwalone wcześniej. Musiało coś tutaj się wydarzyć. Drzwi otworzyły się szeroko, a oczom Alexandra ukazało się pomieszczenie. Wszystko w opłakanym stanie, nic nie było na swoim miejscu. Kiedyś może ten pokój był w należytym porządku, ale teraz to inna historia. Ktoś mocno wyżył się na meblach, porozrzucał sprzęt elektroniczny, jak i inne przedmioty. Okno zostało wybite.

Character : Good Liczba postów : 78 Join date : 29/07/2015

No. 9
Shadowrunner

Otwarł drzwi wchodząc do pokoju. Nie uszły jego uwadze uszkodzenia drzwi, zanotował to sobie w pamięci. Stan mieszkania był opłakany. No. 9 podejrzewał, że elf wrócił tutaj szukając czegoś albo po prostu był to impuls jego niknącego człowieczeństwa zaś na miejscu wpadł w szał. Koleżkami orka nie za bardzo się martwił teraz, z resztą miał zamiar szybko się stąd ulotnić jak tylko przeszuka tę ruderę dokładnie. W razie trudności z nieproszonymi gośćmi użyje po prostu Colta, aby ich ciepło przywitać.

Nie tracąc więcej czasu zaczął przeszukiwać pokój. Szukał śladów, które mógł pozostawić elf oraz interesujących lub ważnych przedmiotów osobistych z nim powiązanych. Na wszelki wypadek wyjął z torby karabin i przewiesił go sobie przez ramię, aby można go było w każdej chwili użyć.

Temat: Re: [Osobisty] Stare Śmieci Sob Wrz 05, 2015 1:50 pm

Aktorzy

Stare Śmieci

No. 9

Spędził dobre kilkanaście minut przeszukując mieszkanie w poszukiwaniu śladów. Na początek sprawdził wybite okno. Trochę krwi na szybie, jedna z grubszych jakie są. Musiał niezłą siłą wyskoczyć, a ona mu się odwdzięczyła szarpiąc po jego skórze. Spojrzał w dół i zobaczył, że na dole jest jakiś kontener. Naprzeciw natomiast miał kolejny budynek. Pusty, jeśli chodzi o jakieś umeblowanie, drzwi czy okna. Bezdomni w nim przebywali. Elf teoretycznie mógłby tam doskoczyć w swej nowej formie lub zeskoczyć na dół.

Zajął się kolejnymi śladami. Miał rację co do powodu zniszczeń. Elf czegoś szukał, w gniewie. Podczas poszukiwań poczuł jakiś kwaśny zapach. Dochodził z jednego z kątów mieszkania. Odsunął rozwalony fotel, który był rzucony w to miejsce. Ujrzał zieloną plamę. Nie podchodził do niej. Plama ta natomiast ewidentnie wyglądała, jakby była zrobiona z wycieku, czegoś z kwadratowym kątem. Musiała tu stać skrzynka, która została zabrana. Tylko kiedy? Alexander ruszył się poszukiwać kolejnych śladów. Po grzebaniu w śmieciach odnalazł jakiś datachip, ale w momencie, kiedy podnosił go, to usłyszał krzyk dochodzący z korytarza. Głos mężczyzny, który następnie wypowiadał jakieś przekleństwa. Nie, nie tylko jeden. Słyszał trzech typów. Zniekształcony głos przez kły. Orkowie lub trolle. Byli na dole i chyba znaleźli martwego właściciela.

Character : Good Liczba postów : 78 Join date : 29/07/2015

No. 9
Shadowrunner

Słysząc krzyki z dołu schował datachip bezpiecznie do kieszeni marynarki. Szybko podszedł znowu do okna wyglądając przez nie i oceniając jak trudno mu będzie zejść lub zeskoczyć na dół do kontenera. Szukał wzrokiem rynien, parapetów oraz innych elementów budynku, po których mógłby zejść w miarę bezpiecznie na ulicę. Jeśli skok lub zejście okazałoby się zbyt niebezpieczne według jego oceny, to będzie musiał spróbować przekraść się lub przedrzeć przez czekających na dole osiłków.

Temat: Re: [Osobisty] Stare Śmieci Sob Wrz 05, 2015 7:00 pm

Aktorzy

Stare Śmieci

No. 9

Alexandrowi udało się bez problemu, w mniej niż minutę, zejść na dół. Ściany budynku były wystarczająco stare, aby mógł w nie włożyć dłoń i mieć jakiś punkt zaczepienia. Dość szybko zszedł na dół i mógł bez problemu odejść, gdy zobaczył co znajduje się na ziemi. Wyszarpany kawałek ubrania, który poznał z nagrania. Zakrwawiony. Gdy się podnosił z przedmiotem, to spojrzał przed siebie. Wejście do kanałów. Nie wyglądało na tknięte. Nie był jednak pewien czy banshee tam zszedł. Równie dobrze mógł ruszyć do budynku obok. W nocy bezdomni śpią, a on mógł się zakraść do piwnicy. Musiał się żywić krwią, a miał ją tu pod dostatkiem.

Character : Good Liczba postów : 78 Join date : 29/07/2015

No. 9
Shadowrunner

Spojrzał na zakrwawiony materiał, a później na właz do kanałów. Przez chwilę rozważał parę opcji działania, ale w końcu zdecydował się wejść do opuszczonego budynku. Tam znajdowało się stałe źródło pożywienia dla Banshee, tak więc było to miejsce, które powinien przeszukać w pierwszej kolejności. Wyjął z torby Colta i włożył magazynek ze srebrnymi pociskami. Sprawdził czy wszystko działa, po czym wyciągnął także latarkę, mogła się przydać. Następnie ostrożnym, miękkim krokiem ruszył dalej. Lufę karabinu miał skierowaną nisko, a palec spoczywał obok spustu. Wchodząc do budynku przesuwał się powoli po kolejnych pomieszczeniach uprzednio sprawdzając teren przy pomocy termograficznej wizji. Latarki używał tylko w ostateczności. Starał się zachowywać jak najciszej. Nie miał zamiaru walczyć tutaj z mutantem. Chciał tylko sprawdzić, czy znajduje się w pobliżu. Dzięki tej informacji mógł szybko skontaktować się z człowiekiem, który za odpowiednie pieniądze zaryzykuje życie w walce z tym monstrum. Lepiej było ograniczyć ryzyko do niezbędnego minimum.

Temat: Re: [Osobisty] Stare Śmieci Pon Wrz 07, 2015 8:59 pm

Aktorzy

Stare Śmieci

	No. 9
	Bezdomny

Alexander zaczął przeczesywać budynek w poszukiwaniu Banshee. Oświetlał sobie drogę, kiedy to światło słoneczne nie wchodziło pomiędzy korytarze i do zaciemnionych pokojów. Mógłby bez problemu zejść na dół, ale nie wiedział co takiego znajdzie. Wtedy usłyszał za sobą kroki i instynktownie odwrócił się na pięcie. Czerwona dioda zawędrowała na czaszkę jakiegoś bezdomnego, który się zbliżył. Przerażony starzec zamarł w miejscu widząc broń, która jest w jego stronę mierzona.
- J-ja... ten... - ledwo co wykrztusić z siebie kilka zdań. Pewno chciał porozmawiać, ale ze strachu nie potrafił się wysłowić.

Character : Good Liczba postów : 78 Join date : 29/07/2015

No. 9
Shadowrunner

No. 9 zmienił swoją pozycję, żeby nie stać plecami do zejścia do piwnicy. Kiedy się przemieścił, to uspokoił bezdomnego gestem dłoni przy okazji opuszczając spokojnie lufę karabinu. - Nic wam nie zrobię, spokojnie. Powiedzcie mi, słyszeliście tutaj albo widzieliście coś niepokojącego? Może przemknął wam jakiś elf wyglądający na chorego lub rannego?.. - W tym momencie pokrótce opisał mu wygląd elfa. - Jeśli coś wiecie możecie liczyć na moją wdzięczność. - Dodał na koniec, aby zachęcić dziadka.

Temat: Re: [Osobisty] Stare Śmieci Sro Wrz 09, 2015 9:18 pm

Aktorzy

Stare Śmieci

	No. 9
	Bezdomny

Starzec mocno zaczął kaszleć. Pewno miał chore płuca albo coś gorszego. Sytuacja jednak się uspokoiła i potrafił się wysłowić.
- Może masz jakieś simsensy, co? - dziadek się odezwał, ale po minie Alexandra westchnął. - Drek, no nic. To ten, twego elfa chyba widział jeden z moich kumpli. Marudził jednak, że właśnie jakoś chorowity wygląda. Biadolił, że wszedł do kanałów, jak tylko go nakrył w nocy, łażąc po tym budynku. Spierdalał bardzo szybko. To co? Masz może jakieś dragi? Synthol?

Character : Good Liczba postów : 78 Join date : 29/07/2015

No. 9
Shadowrunner

Pokręcił głową na słowa dziadka. - Nie, ale pewnie to może ci się przydać. - Wyjął z kieszeni credstick z dwustoma nuyenami. - Okrągłe dwieście, za pomoc. Wydaj jak chcesz. I jakby co to mnie tutaj nie widziałeś.- Podrzucił mu sticka. - Powiedz mi tylko jeszcze kiedy widział tego elfa? Niedawno?- Zapytał na koniec.

Temat: Re: [Osobisty] Stare Śmieci Sro Wrz 09, 2015 10:11 pm

Aktorzy

Stare Śmieci

	No. 9
	Bezdomny

- Hmm. - starzec zastanawiał się trzymając credsticka w łapie. - Wczorajszego wieczoru, chummerze. - uśmiechnął się do Alexandra. Dziadek schował credstick do kieszeni.

Character : Good Liczba postów : 78 Join date : 29/07/2015

No. 9
Shadowrunner

Uśmiechnął się tylko kącikami ust na słowa dziadka. - Rozumiem. Uważajcie na niego, jest niebezpieczny. Najlepiej nie łaźcie przez najbliższy czas w pobliżu kanału i starajcie się trzymać razem po nocach. - Skinął głową dziadkowi i ruszył ku wyjściu z budynku. Miał zamiar znaleźć jakieś w miarę bezpieczne i spokojne miejsce, najlepiej jakiś dach niskiego zabudowania. Tam chciał skontaktować się z osobą, która świetnie będzie się nadawała do roboty czekającej go w kanałach. Planował zadzwonić do Sama.

Character : Good Liczba postów : 78 Join date : 29/07/2015

No. 9
Shadowrunner

Po rozmowie z Samem wybrał kontakt do Waltera. Jeśli udało mu się połączyć, to odezwał się spokojnie. - Witam, będę potrzebował srebrnego miecza, najlepiej katany i jakiegoś wzmacniacza systemu odpornościowego, tabletki, strzykawka, cokolwiek. Do tego pięć tysięcy nuyenów. Wiem, gdzie znajduje się nasz uszaty przyjaciel, ale wolę nie schodzić tam w pojedynkę. Z tego względu nająłem pomoc w postaci shadowrunnera, z którym odbyłem niedawno run. Jest sprawdzony, nie zadaje pytań dopóki dostaje obiecaną zapłatę. Na kiedy zorganizujesz broń i wzmacniacze?- Zapytał na koniec.

Temat: Re: [Osobisty] Stare Śmieci Czw Wrz 10, 2015 7:12 pm

Aktorzy

Stare Śmieci

	No. 9
	Walter

Walter odebrał telefon od Alexandra. Przez chwilę nie odpowiadał.
- Broń załatwię do nocy, tak samo dragi. Chcesz dwie dawki?

Character : Good Liczba postów : 78 Join date : 29/07/2015

No. 9
Shadowrunner

Zastanowił się przez chwilę. - Tak, zawsze może się przydać druga dawka. - Spojrzał w kierunku uliczki z włazem do kanałów. - Gdzie umawiamy się na odbiór? U mnie? - Zapytał na koniec. Po tej rozmowie wyciągnął datachip i postanowił zobaczyć co też się na nim znajduje.

Temat: Re: [Osobisty] Stare Śmieci Czw Wrz 10, 2015 8:34 pm

Aktorzy

Stare Śmieci

No. 9

"Powiem ci gdzie będzie dead drop." po tych słowach się rozłączył.

[Osobisty] Stare Śmieci - Page 2 2ptCslz

Alexander miał chwilę, aby przejrzeć datachip, który znalazł w mieszkaniu Christophera. Na nim znajdywało się nagranie przedstawiające Fischbachera, który relacjonuje jak mu poszło. Wyglądał wtedy normalnie, w miarę. Alexander zauważył, że miał braki we włosach, jakby transformacja już się zaczynała. Na stole leżało jakieś pudło, bez oznaczeń. Jedna ze ścianek miała zielony śluz, który wyciekał. Wszystko wskazuje, że to ona znajdywała się w kącie pokoju.
Nie wiem kto to znajdzie, ale chce mieć zabezpieczenie w razie problemów z moim pracodawcą. Nakazano mi odebranie pewnej skrzynki z rozwalonego helikoptera. Shadowrunnerzy, którzy zostali do tego wynajęci zostali zaatakowani przez wrogą ochronę i musieli się ukrywać. Nie byli w stanie odebrać ładunku jak im zlecono, więc mnie wybrano. Wyruszyłem na miejsce katastrofy, było tam okropnie. Smród siarki, stęchlizny i inne bliżej mi nieznane zapachy. Ciała pilotów były zniszczone w wyniku otrzymania rakiety w twarz, a ładownia, mimo iż miała być zabezpieczona przed zewnętrznym atakiem, nie przetrwała awary... nie, po prostu się rozwalili. Nie było mowy o awaryjnym lądowaniu. Otworzyłem właz. Wszystko było tam zniszczone, nic się nie uchowało, oprócz tej jednej skrzynki. Poprosiłem o kontakt mojego pracodawce, ale mi nie odpowiada. Jeśli przez najbliższy dzień mi nie odpowie, to zrobię kolejne nagranie i wyjawię kto mnie wynajął.

Character : Good Liczba postów : 78 Join date : 29/07/2015

No. 9
Shadowrunner

Nagranie było interesujące, szczególnie, że wskazywało na to, iż Walter nie powiedział mu wszystkiego. Bardzo mu się to nie podobało. Walter nie tylko nie wspomniał o grupie wynajętych shadowrunnerów, ale też nie powiedział nic o tym, że elf próbował się kontaktować ze swoimi pracodawcami, czyli prawdopodobnie EVO. Zanim wróci do domu i zrobi cokolwiek w sprawie tego elfa pierw sobie pogada z Walterem, znowu. Skopiował dane z chipa i otworzył połączenie z orkiem.
Jeśli odebrał to usłyszał następujące słowa. - Znalazłem bardzo ciekawe nagranie naszego przyjaciela, z którego wynika, że nie powiedzieliście mi wszystkiego. Na przykład o wynajętej grupie shadowrunnerów, ale to akurat mało istotne w porównaniu z informacją, że Christopher kontaktował się z wami po odbiorze ładunku, a przynajmniej chciał, bo nikt mu nie odpowiedział. - Zrobił tutaj krótką przerwę. - Z nagrania wynika także, że nie został ostrzeżony przed żadnym niebezpieczeństwem ładunku. Kazaliście mu odebrać konkretną skrzynkę, która prawdopodobnie doprowadziła do jego aktualnego stanu. Była uszkodzona, wyciekała z niej jakaś substancja. Na koniec z powodu braku kontaktu chciał w następnym nagraniu wydać wasze zlecenie mediom, ale wirus mu w tym przeszkodził. Skrzynke gdzieś zabrał, może ze sobą. Tak więc...słucham, co masz mi do powiedzenia Walterze. - Poprawił okulary na nosie, kiedy czekał na odpowiedź.

Temat: Re: [Osobisty] Stare Śmieci Czw Wrz 10, 2015 9:56 pm

Aktorzy

Stare Śmieci

	No. 9
	Walter

Walter nie odpowiadał przez chwilę.
- Tak naprawdę to nic. To co się teraz dowiedziałeś, to są nowe rzeczy dla mnie. Wiedziałem, że coś jest nie tak z tą historyjką, ale ja jedynie wypełniam rozkazy... tak jak i ty. Nie wiem czy chcesz się chwalić tymi informacjami z szefostwem. Exeki lubią trzymać informacje na poziome "need to know". Prawdopodobnie uznali, że nie potrzebne są ci te informacje do wykonania zlecenia. Nie wiem. Równie dobrze mogą cię sprawdzać.

Character : Good Liczba postów : 78 Join date : 29/07/2015

No. 9
Shadowrunner

- Rozumiem. Mam nadzieję, że nie zależy im na tej skrzyni. Równie dobrze mógł ją utopić gdzieś w ściekach. Jeśli będziemy mieli pecha, to dojdzie do wybuchu epidemii w okolicy. - Poprawił skórzane rękawiczki szykując się do drogi powrotnej do swojego mieszkania po odpowiedni sprzęt na polowanie. - Osobiście wolałbym się do niej też nie zbliżać skoro prawdopodobnie przez to się zaraził. Dzięki za szczerość Walterze. Czekam dalej na sprzęt. No. 9 out. - Rozłączył się teraz już na dobre ruszając do "domu".

Temat: Re: [Osobisty] Stare Śmieci Pon Paź 19, 2015 11:35 am

Aktorzy

Stare Śmieci
01:03, 6 Sierpień 2075

	No. 9
	Walter

[Osobisty] Stare Śmieci - Page 2 YGPYOZel

Alexander wrócił do swego mieszkania po polowaniu na Banshee. Już przed drzwiami czekał na niego ork, weszli we dwójkę do środka i scena po raz kolejny się powtórzyła. Walter usiadł na tym samym siedzeniu i wyciągnął swojego commlinka.
- Gotowy do zdania raportu czy sam mam im wysłać? - zapytał ork. Obydwoje wiedzieli, że korpo im nie powiedziało całej prawdy o sprawie. Niesmak pozostał dalej na ustach, ale taka praca.

» [Osobisty] Pan na Wzgórzu
» [Osobisty] Zatoichi
» [Osobisty] When They Live
» [Osobisty] Wielki Biznesmen
» [Osobisty] Troskliwy Książulek