Storyteller
Character : Storyteller, Game Master, Narrator Liczba postów : 579 Join date : 16/07/2015
| Temat: Bleischwerland Wto Sie 04, 2015 8:31 am | |
| Dzielnica Lichtenberg - Bleischwerland - "Kraina ołowiu" po niem. Dzielnica ta jeszcze za czasów starego świata była najbardziej uprzemysłowioną częścią Berlina. Po wkroczeniu ludzkości w nową erę technologii i magii w samym centrum dzielnicy wybudowano ogromną hutę ołowiu. Była to spora inwestycja, głównie kapitału zagranicznego, niestety po raz kolejny ludzka chciwość wzięła górę nad rozsądkiem. Oszczędzając na środkach bezpieczeństwa firma doprowadziła do znacznego skażenia środowiska w tamtym rejonie. Był, to jeden z głównych powodów zamknięcia huty. Na przestrzeni lat odpowiednim państwowym służbom udało się zmniejszyć poziom zanieczyszczenia do tego stopnia, że sąsiednie dzielnice przestały być zagrożone. Niestety mimo starań huta oraz przyległe jej tereny nadal pozostawały skażone do stopnia niekorzystnie wpływającego na zdrowie istot żyjących. Od tamtej pory okolice zaczęto nazywać Bleischerland, czyli "krainą ołowiu". Część mieszkańców opuściła dzielnicę z powodu niebezpieczeństwa, jednak nie wszyscy mieli się gdzie podziać. Ci, którzy pozostali musieli się przystosować. Gdyby tego było mało, terenem zainteresowały się gangi chcące najwyraźniej uszczknąć coś z opuszczonego kompleksu hutniczego. Na przestrzeni ostatniej dekady hutą zainteresowała się korporacja Saeder-Krupp Heavy Industries. Udało jej się wypędzić gangerów z budynków huty i zabezpieczyć ją na tyle, by uruchomić produkcję broni oraz amunicji. Oczywiście, aby fabryka funkcjonowała potrzeba było pracowników. Dojazd z innych dzielnic nie wchodził w grę z powodu grasujących gangów, dlatego też wielkim kosztem oraz wysiłkiem w najbliższej okolicy fabryki stworzono chronione enklawy, gdzie pracownicy wraz z rodzinami mogli się osiedlić. Do tego celu wykorzystano wcześniejsza zabudowę mieszkalną wprowadzając oczywiście tu i ówdzie odpowiednie poprawki. Mimo całodobowej ochrony miejsca te nie są całkowicie bezpieczne. Regularnie bowiem któryś z gangów próbuje zbrojnego napadu w celu ograbienia mieszkań i małych magazynów. Sama fabryka broni także jest często atakowana przez co Saeder-Krupp nieustannie poszukuje nowych rąk do ochrony kompleksu. Niestety nieustające niebezpieczeństwo i wszechobecny smog szybko zniechęca wielu ochotników. | |
|